O RANY ...... PAJĄKI....... BRRRRRRRR....... ja ich od zawsze nie lubie
może nie to że się boje i krzycze na ich widok bo tak nie jest ale jakoś tak nie działają na mnie przyjaźnie.... i raczej ich nie dotykam..... brrrrrrr.....

ale dziś miałam pycha melona na śniadanko normalnie się nom opchałam

MIŁEGO DZIONKA