w sumie z tym jedzeniem to faktycznie ciezka sprawa..ale ja jednak bym zaryzykowala i gotowala osobna dla meza i osobno dla siebie... w sumie mozna np. wprowadzic jakies male zmiany.. dla ciebie piers z kurczaka gotowana bez tluszczu z warzywami..a mezowy np. kotlet z piersi kurczaka a co do chleba to chwali ci sie, ze jesz tylko czarny chlebek.. i oby tak dalej.. ja jem tylko tostowy ( kromka 70 kalori) takze mysle ze bedzie wszystko ok.. i 3mam za ciebie kciuki