-
Saskio mamy troszke wspólnego .... Twoje grzechy żywieniowe - jakbym sama je napisała ( oprócz papierosa ale z dużą ilością "małej czarnej " i słodkości ) Efekty pierwsze już masz w gubieniu kilosików ..więc teraz pójdzie z górki (a serio to bardzo tego Ci życze i samewj sobie przy okazji)
Pozdrawiam
-
Ty to masz zabójcze teksty!
Wampirku, mam nadzieję, że masz dobrze oświetlony rower? Uważaj na siebie!
Powodzenia dalej i udanego dnia
-
Hej
Ja tez wolałabym jeździć po zmroku heheh, ale nie cierpię tego robić sama więc jestem skazana na męża. Wiesz, jesteś naprawdę opornym materiałem skoro na meridii tylko 12 kg ci poszło, kiedyś 7 lat temu schudłam na niej 25 kg w 1,5 miesiąca niestety - bo za szybko. Teraz juz nie wezmę bo się boje a jej cena spadła do 80 zł / pudełko a tedy 350 - 400. Będę cię odwiedzała z ochotą, lubię czytać teksty w twoim stylu. Trzymam kciuki PA
-
Ja po zmroku jezdzic na rowerze nie lubie, jakos mi nie jest przyjemnie. Pewno to tez zalezy od miejsca oczywiscie.
Nastepna w remontach .
-
Hej, Saskio!
Jak się masz? Jak Ci minął piątek?
Wybywam z Krakowa na półtora doby, ale jak wrócę, to sprawdzę, jak sobie radzisz A Ty jak spędzasz weekendzik?
Powodzenia!
-
Witajcie
Jak na razie bez wpadek chociaż wczoraj dostałam ślinotoku nakładając rodzinie na talerz ruskie pierogi. Jestem wielka (dosłownie i w przenośni) - nie tknęłam.
Tsunami, tak właśnie. Jestem opornym materiałem. Z ciekawości sprawdziłam swoją kartę i tak jak mówiłam - 12 kg. w 4 miesiące!!! Ale jak patrzę teraz na tę dietę którą mi kazali jeść to tam jest jak nic 1500 kalorii dziennie. Dla mnie to za dużo. Może to się nazywa"program lojalnościowy dla klienta"
Skoczku, Gdańsk piękne miasto. Nawet kiedyś myślałam, że jakbym się miała wynosić z Krakau to tylko do Gdańska lub do Wenecji
Wczoraj odbyłam poważną rozmowę z Profesjonalną Elektroniczną Wagą. Powiedziałam, że jak nie zacznie współpracować to jej odetnę baterie. Niech sama poczuje jak to jest być na głodzie. Działanie niepedagogiczne ale chyba skuteczne. Suwaka nie ruszam jeszcze. Jak się unormuje to odtrąbię sukces.
Dziękuję wam wszystkim za odwiedziny. Wybaczcie, że nie poczęstuję was kawą ale obowiązki malarsko tynkarskie wzywają. Może jutro wieczorem dorwę się do waszych wątków.
Kopciuszku - trzymaj się na imprezie. Zjedz przed wyjściem kalafiora
-
Fajny pomysł z tym kalafiorem przed wyjściem zastosuję na pewno.
Cieszę się że jesteś z nami - walcz, bo warto
-
Hej, no i jak minął weekend? Jak prace budowlane? pozdrawiam
-
Niestety, klapa. Waga bez żadnych racjonalnych powodów nie dość że nie spadła to jeszcze śmiała klikadziesiąt dk wzrosnąć. Przez cały tydzień ani grama mniej. To się nazywa motywacja Chyba za wcześnie na zastój?! Jeszcze poczekam zanim wpadnę w panikę.
Remont rozgrzebany, zapowiada się długofalowe działanie.
Zmarł Bergman, wielkim przeze mnie szacunkiem darzony. Dla pogłębienia dołka może obejrzę "Fanny i Aleksandra"
-
Przesyłam pozdrowionka na nowy tydzień) Melduję że weekend przeżyłam bardzo dietkowo i nie skusiłam sie na nic co wychodziło poza ramy " dietki kapuścianej"
Saskio głowa do góry ..... poważna rozmowa z wagą na pewno poskutkuje Nie mozesz sie poddawać ...w końcu to Ty masz być góra !!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki