wpadam tylko na chwilkę, żeby się pochwalić, że, jak dotąd udaje mi się realizować wszystkie postanowienia Zapałki też są w użyciu, więć wzrasta samokontrola. Przez dwa dni w niczym nie zgrzeszyłam, a to już jakiś sukces, bo odkąd wróciłam na studia dieta bardziej się rozluźniła. Zresztą teraz nie mam zbyt dużo czasu, żeby o niej intensywnie myśleć - obowiązki czekają A może im mniej się myśli, tym więcej się chudnie... To by było miłe Jeśli chodzi o te karteczki, no cóż... miejsce musi być widoczne, ale dyskretne, a w szczególnych przypadkach można coś zapisać tak, żeby tylko dla nas było zrozumiałe. Ja też nie mam ochoty wysłuchiwać komentarzy " a dlaczego tu masz napisane..."
No dobra, teraz zmykaqm spać, bo coś nie mam dzisiaj weny twórczej ( ach, Muzo, czemuś mnie opuściła...). Miłej nocki życzę! Buziaczki