Motylku, jak przeczytalam ze nie bardzo wyszlo Ci z praca to pomyslalam sobie dokladnie to co powiedzial Twoj maz! jesli mu sie powiedzie w UK to na pewno szybko do niego dolaczysz, musialabys rzucac prace (a moze by Ci sie w niej spodobalo i bylo bardzo zal??). W kazdym razie - trzymam kciuki aby wszystko pozytywnie sie porozwiazywalo.
I pamietaj aby cos brac do jedzenia lub kupic cos zdrowego po drodze, wlasnie tak to sie konczy jak sie malo je