laseczki, u mnie mala porazka ale nie przejmuje sie tym, to jest przeciez taki okres w roku, ze tak bywa... najpierw swieta, teraz sylwester... pozniej bedzie lepiej. na pewno nie bede narzekac, bo przeciez zrzucilam juz tyle, wiecej niz oczekiwalam... ta moja waga tak bardziej pozostawala w sferze marzen niz planow, ale udalo sie! jeszcze tylko odrobinke i moje marzenia urzeczywistnia sie tak do konca a poki co mala przerwa od dietki, co nie oznacza zupelnego wyrzeczenia sie wszelkich zasad. sadelko swiateczne juz zrzucilam, wiec nie jest zle tyle ze wczoraj znow sobie za bardzo pozwolilam, bo pieklam ciasto (snickersa) i ten karmel mnie dopadl chcialabym miec tyle sily co sigara zeby oprzec sie tej pokusie! sigarko gratuluje ci silnej woli! brawo!
renatko co do tych wag, to rzeczywiscie te ceny byly przewrotne, bo ceny wag tej samej firmy ale z jakimis bajerami byly nizsze. a ta droga ani wygladu specjalnie nie miala ani jakichs bajer funkcji. no chyba ze oni poukladali niewlasciwy towar nad cenami a ja sie nie wczytywalam, tylko zerknelam. tak czy siak to dobrze, ze juz wkrotce bedziesz miala swoja wage, bo uwazam, ze te elektroniczne potrafia zmotywowac

Aha, dodam jeszcze ze po wczorajszym ciescie 70 dag w gore