hejka slonca wy moje, slyszalam, ze troche zasypalo ta nasza piekna polske?
ja 22 stycznia, czyli dokladnie 2 tygodnie po wyjezdzie sie pomierzylam i wyniki nie sa zbyt zadowalajace... przybylo troszke tu i owdzie... same mozecie zobaczyc ponizej ale widze, ze wam ladnie idzie. ja ciagle sobie obiecuje, ze w koncu wezme sie za siebie, ale ciezko jest jak wokol tyle nowych nieznanych rzeczy... wszystkiego trzeba poprobowac bo pozniej moze juz nie bede miala takiej mozliwosci... no coz, moze jak zaczne te moje wielkie podroze to te kiloski zejda same z siebie
buziaki wielkie i zycze sukcesow