Graziab,
trzymaj sie i nie załamuj sie wpadkami. Ja ostatnio tez lamalam swoje zasady (zbyt duze ilosci slodyczy). Wczoraj jednak udalo mie sie przeżyc bez wafelkow!!! I zmiescialm sie w 1200 kcal! Dzis tez sie pilnuje. Goscie moi juz pojechali, wiec nie ma kto juz deprawowac mnie. Zapisuje skrupulatnie w komputerze, co zjadlam i mysle, ze bedzie OK. Wlasnie skonczylam odkurzac, wiec mysle, ze spalilam sniadanie!

Grunt, nie przejmowac sie wpadkami! I trwac dalej przy swoim!