Witajcie
Czas na szybką spowiedź Wyjdzie dzisiaj około 1000kcal. Piszę wyjdzie bo jeszcze zamierzam zjeść kisiel który aktualnie się gotuje... Ryba po grecku smakowała dzisiaj o wiele lepiej niż wczoraj.... Po prostu się przegryzła... Wstawiam ją na stałe do mojego jadłospisu.. Jutro kupuję rybę i robię powtórkę No ale do konkretów:
*ser biały chuby 250g (250)
*pieczywo chrupkie 2 kromki (60)
*miód łącznie 4 łyżeczki (100)
*ryba po grecku 300g (150)
*pieczywo XS 4 kromki (20
*pieczywo mestemacher fitness (187 kcal/100g) 1 kromka (93)
*kisiel light (100)
I to by było na tyle Ogólnie dzisiaj miałam jakiś dziki apetyt... Co chwila coś podjadałam... Całe szczęście nie miałam wiele w lodówce więc kończyło się na suchym razowym chlebie I chlebie z miodem Podejrzewam że to obżarstwo nie wpłynie pozytywnie na jutrzejsze wyniki mierzenia i ważenia... Ale co tam... W sumie nigdzie mi się nie spieszy.... Ważne że nie tyję... A chudnąć prędzej czy później znowu będę Zresztą zobaczymy jutro.... Buziaki i kolorowych snów!!! Idę zobaczyć co słychać u Was