Hej dziewuszki,
Grammma to nie sesja tylko obSESJA... wszyscy maja juz DOSC!!! Litosci!

Powiedzialam sobie, ze nie ma bata, nie dam sie. Niech sie wali, niech sie pali, zadna sesja czy inna rzecz nie stanie mi na przeszkodzie zeby powalczyc o lepsza siebie. Wicie jak to bylo do tej pory: zaczne od jutra, zaczne od poniedzialku, zaczne od nowego roku, zaczne po sesji... mozna tak ciagna w nieskonczonasc, powod zeby odlozyc odchudzanie zawsze sie znajdzie. Problem tylko ze wraz z tym rosnie liczba powodow dla ktorych warto zaczac cos ze soba robic, ze nie wspomne o problemach zdrowotnych.

Mi dzis mija 19 dzien dietki. Niestety nie jest latwo i wczoraj poleglam. Obzarlam sie jak trzeba. Oczywiscie bylo to jak zawsze niekontrolowane obzarstwo i napad wilczego apetytu. Chcialam nawet to cholerstwo z siebie wyrzucic ale nie potrafilam i dobrze Dzis za to mialam glodowke i jestem z tego dumna. A zwlaszcza z tego ze potrafilam sobie, w chwili gdy juz juz bylam o krok zeby cos wciagnac niedozwolonego, powiedziec: "sluchaj kobieto, zalujesz wczorajszego? - yes!- a chcesz jutro zalowac dzisiejszego? -no!" I tym sposobem WYTRWALAM!

A no i mam plan! Przechodze na SB. To juz postanowione! Mialam sobie kupic ksiazke, ale ja sobie daruje i opre sie na informacjach od innych kobietek i info sciagnietych z sieci. Mysle ze ta dieta bedzie dla mnie idealna, bo zawsze mialam problemy z ograniczeniem weglowodanow. Ja wprost moge sie zajadac makaronami, kluskami, pierogami, kanapkami, kaszami, ryzem, nalesnikami i... oj wymieniac moge do jutra. Ale dzieki SB mam nadzieje pozbyc sie wszystkich zlych nawykow i nauczyc sie rezygnowac z tych "zlych" weglowodanow.

Tak wiec oswiadczam wszem i wobec - Etap I ROZPOCZETY! I wiem ze wytrzymam iprzejde go wzorowo! Nie ma innej opcji. Jutro sie dokladnie zwaze zeby moc dokladnie wiedziec jakie ten etap dal mi wyniki. Data tez jest piekna - rowniutkie dwa tygodnie. Do dziela!

Laski! Trzymajcie za mnie kciuki, plizzzzz. Ja za was tez bede cokolwiek sobie nie postanowicie!