Helo Kobitki!
Klaudia..zyję, zyję Ostatnio tylko troche mniej czasu miałam...Ale juz sie unormowało i jestem U mnie tez caly czas do przodu... Dzis rano sie ważyłam i 70 jest To najbardziej prawdopodobna waga, bo juz wysztko unormowane, jestem po okresie..do niego tez jeszcze troche, chora tez juz nie jestem , wiec to chyba optymalna moja waga To bylo chyba to ruszenie...4 kiloski dość szybko mi spadły, ale zaznaczam , ze dość długo musiałam na to czekać..jednak warto Teraz pewnie znów bedzie mały zastoj...jak to bywa..ale jesli po nim efekt będzie to czekam z niecierpliwościa.
Ogolnie u mnie narazie nieźle idzie. Zaczęlam szukac pracy...tzn. szukalam caly czas, ale teraz w końcu cos sie ruszyło....teraz jakąś "przejściówke" musze sobie zalatwic, a od września mam gwarantoana stałą pracę Ciesze sie niezmiernie...
Hmm... jeszcze ustabilizuję sobie moje zycie uczuciowe i w ogóle bedzie luzik hehe :P Tzn. w sumie w nim tez jakby do przodu (hmm a moze poprostu tylko sie cofnęłam )...tylko zastanawiam sie czy dobrze robie... Odezwal sie Ten, przez ktorego mialam te doly..zycie poszarzalo itp, itd Cosik mi sie zdaje, ze chłopina zaczął żałować...Hmm.. Diewczyny wiem , że nienajlepiej zrobilam zgadzając sie na spotkanie, ale co ja za to moge... Podobno nie wchodzi sie dwa razy do tej smej rzeki, ale nic na to poradze - jak go słysze to miekne...No nic..nic konketnego nie zostalo ustalone...przecież w końcu znajomość można utrzymywać, no nie.... a jesli podczas tych spotkań czasem "spali sie" kilka kalorii :P to chyba też na plus tylko wyjdzie
E tam... nie myśle juz za duzo , ważne , że teraz jest luzik i nie miewam żadnych dołujących momentow (heh, jestem ciekawa jak dlugo :P ). Jak narazie, ogólnie mogę stwierdzić ,ze jest spoko

Pipuchna, a może ktoś ze znajomych ma wagę , wiec skorzystaj z ich uprzejmości i waz sie u nich ...nawet lepiej gdy nie robi sie tego codziennie, tylko co jakis czas Do mnie też wpada co tydzień kuzynka i robimy sobie sesje sprawdzania kilogramów

Klaudia.. a co do Twojego faceta...skoro ty sama zauważylaś zmiane, to nie ma bata...gwarancja , ze on także to jest pewne A skuma jeszcze bardziej, tak jak Jowita pisala, kiedy inni w jego obecnosci zaczna zwracać na to uwagę Poza tym trzeba też zaznaczyć, że to tylko poprostu facet jak każdy....oni czasem nie zauważaja zmiany fryzury, lub jej koloru, heh, więc nie możemy za wiele od nich wymagać Tacy juz są..widzą , że piekniejemy, jesteśmy atrakcyjne, ale wolą nie mówic tego na głos, żeby nam się w głowach nie poprzewracało Wiecie..taka asekuracja...abyśmy nie zaczęły oglądać sie za innymi

Pozdrówki i buziaki dla wszystkich :P