-
Hmm...no rzeczywiscie male poruszenie na forum jest...ale to pewnie przez to lato Awersjo...Polowa Dziewczyn na wakacjach, troche w pracy, a reszcie pewnie z powodow tych upalow nie chce sie nawet pisac...i wcale sie nie dziwie, bo mnbie tez juz sie we znaki one dają...Boshe, kiedy bedzie w koncu troche chlodniej...oczywiscie nie chce jakis naglych opadow deszczu i oziebienia..ale lekki powiew wiatru i troszeczke chlodu by sie przydalo
Ja tez w sumie dawno sie nie odzywalam...ale latem niestety tak juz jest...nie wiem jak u Was, ale ja mam dzien za krotki, na to co chcialabym zrobic. Mimo , ze jestem teraz na urlopie (w sumie to tydzien juz mi zlecial
) to i tak trudno mi znaleźć chwile, zeby wlaczyc kompa..a co dopiero o pisaniu mowic
Na szczescie znalazlam teraz moment i staramn sie zeby nie tracic kontaktu
W sumie do nadrabiania w czytaniu za wiele nie mialam ..mam nadzieje, ze zmieni sie to i lekturka w koncu sie ruszy...Kobitki jak tylko tu zajrzycie , piszcie co u Was, jak tam wakacje mijają, bo stesknilam sie juz za tymi ciekawostkami
Ja wczoraj wrocilam znad morza...2 dni bylam i w sumie 2 dni z lekka skiepszczone, bo slonca nie bylo..a pojechalam glownie z nastawieniem opalania sie
Za tydzien mykam na wesele i chcialam ladnie wyglądac...z naturalna opalenizna :P a tu kaszana...Trza bedzie jednak solarke odwiedzic
hehe! Ale co tam raz pojde i styknie bo i tak u mnie nie jest tak najgorzej..W porownaniu z poprzednimi latami to jestem mulatka..w ogole pamietam , ze w ostatnie wakacje wazylam jeszcze sporo, sporo wiecej i nawet wychodzic mi sie nigdzie nie chcialo...Jednby mslowem nie wygladalam zbyt atrakcyjnie...nie chcialam wiec psuc humoru moim wygladem innym
..ale w tym roku..jak widac, jest superek...Nie mowie , ze idealnie..bo wiadomo ze jeszcze caly czas dieta trwa...ale jest fajniutko...duzo wychodze..imprezki, wyjazdy...korzystam ile moge
..no i w dodatku mam z Kim korzystac- jest OK
Co do dietki mojej, jak juz wczesniej pisalam, caly czas trwa..i nie oszukujmy sie...u mnie tak juz pozozstanie, tzn. juz przez caly czas bede musiala sie kontrolowac, a raczej uwazac , zeby za bardzo sobie nie pofolgowac...wtedy bedzie wszystko w normie...Fakt, ostatnio zdarzylo mi sie kilka razy przekroczyc to co dozwolone...bywalo ze kilogram, dwa przybylo..ale staram sie zaraz to "redukowac"
Nie jest najgorzej...Co wazniejsze..gdy taki zbedny kilosek przybedzie, od razu to sie czuje i nie najlepiej mi z tym, dlatego mam motywcje zeby to naprawiac...mam porownanie jak bylo kiedys , a jak jest teraz, i lepiej nie psuc tego co juz osiagnelam...
zreszta komu ja to tlumacze...przeciez Wszystkie napewno tak samo macie
Awersjo, gratuluje zrzucenia kolejnych kilogramkow...Wiec ile teraz u ciebie na wadze?...bo niestety , ale tickerek wlasnie cos zastrajkowal...Nie wiem dlaczego nie mozesz nic dodac...moze po prostu jakies bledy techniczne...czasami tak tu sie dzieje, ale pewnie niebawem wroci do normy.
No wiec pochwal sie pisemni ile tam wsakzowka u Ciebie pokazuje
bo jestem strasznie ciekawa...
Trzymam kciuki, zeby reszta tez Ci sie szybko ulozula...w sumie to nie przyjmuje innej opcji
Bedzie ok.
A co tam u reszty?
Pozdrawiam i buziaki przesylam... :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki