Acha i jeszcze kilka słów o foliowaniu.
Średnio mi się podobało, balsam się nie wchłonął do końca, skóra się lepi. Słyszałam, że numer z folią można też robić w ciągu dnia - nakłada się jakąś maseczkę domowej roboty i siup na 30-60minut pod kołdrę, z książeczką najlepiej i potem prysznic. Poszukam przepisów. Jak coś znajdę, napiszę. Ale i tak wierzę, że najważniejsza jest dieta i ćwiczenia.